Hatalmas választék egy helyen - Bárhonnan, bármikor lehet vásárolni
Sprytne rozwiązanie do zbierania liści!
Jesień to nie tylko pora, kiedy liście zmieniają barwę, ale też czas ich zbierania.
Trawnik potrzebuje więcej powietrza, dlatego czeka na zgrabienie liści, co bywa uciążliwym zadaniem.
⭐Dzięki wyjątkowemu zbieraczowi liści od GARDENA, ta praca może jednak być wykonana szybko, cicho i wygodnie. A przy tym bez zginania pleców! Przyjemnie i bez wysiłku.⭐
✅ Wszystkie opadłe liście można skutecznie zebrać dzięki specjalnemu systemowi szczotek, do tego niemal bezgłośnie, ponieważ napęd nadają narzędziu Twoje ręce i nie wymaga ono silnika. W ten sposób oszczędzasz energię i robisz coś z pożytkiem dla środowiska.
✅ Zbieracz liści może także służyć do zbierania ścinków trawy i pozostałości po wertykulacji trawnika.
✅ Ergonomiczne uchwyty ułatwiają prowadzenie zbieracza liści.
Kiedy kosz się zapełni, wystarczy go odłączyć, opróżnić i założyć na nowo.
Po zakończeniu pracy zbieracz liści można przechowywać w taki sposób, by zajmował minimum miejsca.
Zbieracz liści to wyjątkowe urządzenie do zbierania ścinków trawy, liści i pozostałości po wertykulacji trawnika.
Czysta przyjemność: Obsługa zbieracza liści jest taka prosta i wygodna, że praca w ogrodzie daje dużo radości.
Teraz ścinki trawy czy liście zbierzesz w pozycji wyprostowanej, bez obciążania placów.
Zbieracz liści nie wymaga silnika, co pozwala oszczędzać energię. Zyskuje na tym nie tylko domowy budżet, ale przede wszystkim środowisko naturalne.
Ponadto zbieracz pracuje bardzo cicho, dlatego można go używać o dowolnej porze.
Obracające się szczotki szybko i skutecznie zbierają opadłe liście i ścinki trawy.
W zależności od nawierzchni, wymagania są różne - powierzchnia może być nierówna (trawnik) lub gładka (asfalt).
Szczotki powinny zawsze delikatnie ocierać się o podłoże, dlatego zbieracz liści można do niego dostosowywać. Aby poradzić sobie z różną nawierzchnią, zbieracz liści ma regulowaną wysokość.
Zbieracz liści składa się, przez co zajmuje niewiele miejsca.
